Tętno miasta po zmroku i Ryba

Kiedy za oknem jesień, jest ciemno i pada deszcz, zdjęcia najlepiej robi się przez okno. Z ciepłego mieszkania z kubkiem herbaty w dłoni. Tylko Ryba mamrocze, że to nie jest w duchu prawdziwego photographera (nie biorę tego do siebie, bo ona sama nie lata z aparatem po deszczu).
Więc (nie zaczyna się zdania od więc) biorę kolejny łyk herbaty i przy pomocy palca przeciwstawnego ręki lewej wciskam spust migawki. Ale przecież, gdzie moje maniery...

Chciałem dziś przedstawić wam Rybę.

Ryba to moja lepsza, bardziej higieniczna połówka.


Komentarze